Prawda, że piękna nazwa dla ciasta! Jest to sernik na zimno, który robię zawsze razem z moim mężem. A jako pierwsza zaczęła serwować ów cud starsza siostra mojego męża i tak przepis wszedł do rodziny.
Składniki:
- 1 kostka margaryny
- 3/4 szkl. cukru pudru
- 1 cukier waniliowy/ laska wanilii
- 2 żółtka
- 1 całe jajko
- 2-4 pudełek serka homogenizowanego (może być część waniliowego)
- 6 płaskich łyżeczek żelatyny
- 1 szkl. mleka
- 1 galaretka truskawkowa/malinowa
- herbatniki do wyłożenia tortownicy
- owoce do dekoracji
Margarynę utrzeć z cukrem pudrem, dodawać po żółtku oraz całe jajko, na końcu ziarenka wanilii i twarożek (ja dodałam cztery pudełka po 150 g).
Osobno zagotować połowę mleka, drugą część wlać do żelatyny, żeby napęczniała. Po chwili żelatynę rozpuścić w gorącym mleku. Mleko z żelatyną odstawić do przestudzenia. Dobrze przestudzoną żelatynę dodać do masy serowej.
Tortownicę (24 cm ø) wyłożyć folią spożywczą. Dno formy wyłożyć jedną warstwą herbatników i do tak przygotowanej formy wlać masę serową. Sernik włożyć do lodówki, a po schłodzeniu udekorować owocami, doskonale pasują tu lekko kwaskowe maliny bądź truskawki. Galaretkę należy przygotować z użyciem mniejszej ilości wody niż na opakowaniu i lekko tężejącą wylać na owoce.
To ja, starsza siostra. Orginalna nazwa serniczka brzmi "Cud nad cudy z truskawkami". Używam często serka homogenizowanego o smaku truskawkowym. Polecam, wystarczy jeden truskawkowy, reszta może być naturalny. Pozdrowienia dla młodszego braciszka.
W trakcie gotowania warto nucić piosenkę Miracle of Miracles http://www.youtube.com/watch?v=oXm1P77MSpQ
wówczas sernik uzyskuje właściwości afrodyzjaku 😉
serniczek wygląda pysznie i pewnie jest pyszny . kiedy degustacja ????!